Fale z betonu dobijają do brzegu




Powoli acz nieuchronnie wszystko zmierza ku końcowi...
Ta deterministyczna prawda dotyczy także naszego projektu.

Co dał nam ten projekt?
Odświeżone i pełne ciekawości spojrzenie na dzielnicę, która - wydawałoby się - nie ma czym zachwycać. 
W nudzie i szablonowym porządku codzienności przymorskiej udało się nam zobaczyć to, co nieszablonowe, wyjątkowe i bogate w narracje. 

Nasz projekt zachęcał do uważnego rozglądania się w poszukiwaniu niezwykłych detali - stąd konkurs fotograficzny "Klatka po klatce". Nadesłane prace są bardzo mocnym dowodem na to, że wystarczy się zatrzymać, otworzyć oczy na otaczającą przestrzeń, by zobaczyć, że Przymorze jest ciekawe i niebanalne.

Fotografie konkursowe można oglądać jeszcze do 12 lipca w Filii nr 9. Natomiast prace laureata konkursu - Pana Artura Kity - będzie można obejrzeć w październiku w Filii Naukowej przy ul. Obrońców Wybrzeża.

Staraliśmy się zaangażować naszych Czytelników - stąd pomysł na wspólną wystawę "W obiektywie Zenitów" - dziękujemy za Wasze zdjęcia i fascynujące opowieści, które przy okazji oglądania tych fotografii się pojawiły. 

W ramach projektu udało się nam zaprosić niebywałą postać - Pana Macieja Kosycarza, który opowiadał o zatrzymanych w obiektywie aparatu ważnych chwilach z życia nie tylko Przymorza, ale i całego Gdańska. Jego fotoopowieści wiązały się także z wydarzeniami codziennymi, które zapewne nie przetrwałyby w pamięci Gdańszczan, gdyby nie wprawne i uważne oko fotografa.

Podczas trwania projektu zdarzyła się rzecz nieprzewidziana, która jednak wspaniałe wpisała się w "Fale z betonu" i go uzupełniła - mianowicie Festiwal uliczny StreetWaves - Dobra samotność. Kto był i uczestniczył w tym wydarzeniu, ten wie, że Przymorze ma swoją niezwykłą, pasjonującą stronę. I znów - żeby ją zobaczyć, trzeba nauczyć się patrzeć. 

Projekt "Fale z betonu" adresował do młodszych mieszkańców Przymorza konkurs, który miał uruchomić ich wyobraźnię przestrzenną - "Przymorze za 50 lat". Nadesłane prace w pełni udowadniają, że młodzi ludzie potrafią wykorzystać swój potencjał i fantazję i mają mnóstwo pomysłów na Przymorze, które przecież za 50 lat będzie w ich rękach:)

Zależało nam na tym, by - zanim dzieciaki dorosną i zaczną tworzyć krajobraz Przymorza według własnych pomysłów, poznały jego przeszłość i znaczenie - dlatego zaprosiliśmy je na spotkanie z przewodnikiem po Trójmieście, znawcą tajemnic przymorskich - Panem Łukaszem Darskim. (Swoją drogą ciekawe, czy dzieciaki odrobiły prace domowe, które pan Łukasz im zadał ;P)

Pomysłem, który wieńczył nasz projekt, była gra miejska "Przymorskie zagadki z przeszłości". Celem tej zabawy było pokazanie, jak mikroskala jednej (choć niemałej) dzielnicy wpisuje się w najnowszą (i tę dawniejszą też) historię Polski. 

Gra spotkała się z na tyle pozytywną reakcją, że zastanawiamy się, czy jej nie powtórzyć - we wrześniu. Szczegółów szukajcie na stronach Filii Naukowej i Filii nr 9. 

Cały projekt - w takiej skali - nie mógłby się odbyć, gdyby nie życzliwość i wsparcie pewnych osób i instytucji. 
Bardzo dziękujemy naszemu sponsorowi - Czterem Oceanom - za zrozumienie potrzeby realizacji tego projektu i za zaufanie.
Dziękujemy także Kierownictwu Klubów Osiedlowych - "Piastuś" i "Bolek i Lolek", a także Administracjom Osiedli Przymorskich  - którzy nam kibicowali i wspierali w miarę swoich możliwości. 

Projekt był także dla nas - organizatorów - Filii nr 9 i Filii Naukowej bardzo ważnym przedsięwzięciem. Był to nasz pierwszy wspólny projekt, w który zaangażowane były obie załogi filiowe. Uczyliśmy się na własnych błędach, cieszyliśmy się z sukcesów, byliśmy dla siebie wzajemnie wsparciem. Z tego projektu wyniesiemy to doświadczenie jako rzecz bezcenną :)

Fale z betonu dobijają do brzegu - mamy nadzieję, że tak jak fale morskie wsiąkają w ziemię - tak wiedza i refleksje towarzyszące wydarzeniom projektowym zostaną w świadomości mieszkańców Przymorza na długo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz